Wywiad z Koordynatorką Projektu, Panią Agnieszką Kiełbik.
Projekt Flexcore dobiega końca. Myślę, że to dobry czas na kilka słów podsumowania. Zanim jednak zapytam Panią o wrażenia z realizacji Projektu, proszę przypomnieć, skąd pojawił się pomysł na zainteresowanie Wielkopolan ideą flexicurity? Dlaczego według Pani model „bezpiecznej elastyczności” jest wart poznania?
Nazwa flexicurity powstała z połączenia dwóch słów: elastyczność i bezpieczeństwo. Każdy z nas chce czuć się bezpiecznie – zarówno pracownik, jak i przedsiębiorca. Idea flexicurity uświadamia, że najlepiej na współczesnym rynku pracy radzą sobie ci, którzy mają wysokie zdolności adaptacyjne, są aktywni, pracowici, przedsiębiorczy, otwarci na naukę i ciągły rozwój. Celem naszego projektu było więc i jest w dalszym ciągu upowszechnianie rozwiązań mających na celu stworzenie równowagi między elastycznością rynku pracy a bezpieczeństwem socjalnym, z uwzględnieniem społecznej odpowiedzialności biznesu i polityki równości. Argumenty przemawiające za wdrażaniem idei flexicurity to dbałość o rozwijanie systemu motywującego bezrobotnych do aktywności zawodowej, promowanie szkoleń i doradztwa dla kadr oraz czynienie procesu rekrutacyjnego efektywniejszym. Ponadto, flexicurity upowszechnia – tak ważne dla osób niepełnosprawnych, zakładających rodziny i wychowujących dzieci – nietypowe, elastyczne formy zatrudnienia.
Podczas warsztatów organizowanych w ramach Projektu, miała Pani możliwość wysłuchania wielu opinii na temat modelu flexicurity. Proszę pokrótce opowiedzieć, jak przedsiębiorcy i pracownicy reagują na to hasło? Czy elastyczność zatrudnienia wywołuje w nich entuzjazm i zaciekawienie, czy podchodzą oni raczej do zagadnienia z obawą i sceptycyzmem?
Kiedy człowiek nie wie nic o idei flexicurity, to najczęściej pojawia się u niego postawa obronna powiązana z negowaniem jej zasadności. Wraz z upływem czasu i przyswajaniem coraz większej ilości informacji zarówno bezrobotni, pracownicy jak i przedsiębiorcy zaczynają jednak dostrzegać zalety elastyczności i bezpieczeństwa na rynku pracy. Co ciekawe, znacząca większość osób samozatrudnionych i pracujących w oparciu o zlecenia, uświadamia sobie, że jest aktywna zawodowo w zgodzie z hasłami flexicurity. Przejawem tego jest przede wszystkim zarobkowanie w oparciu o kontakty z różnymi przedsiębiorstwami oraz tzw. LLL, czyli uczenie się przez całe życie. [ang. Long Life Learning – przyp. autora]
Który aspekt flexicurity wzbudza strach u przedsiębiorców i pracowników? Za pomocą jakich argumentów mogłaby Pani rozwiać te wątpliwości?
Myślę, że w przypadku przedsiębiorców zdecydowanie są to elastyczne formy zatrudnienia, do których zalicza się między innymi: pracę na zastępstwo; telepracę; pracę nakładczą; work-sharing czy wypożyczanie pracowników. Jednak głównie telepraca, jako specyficzne rozwiązanie organizacyjne, wzbudza wiele kontrowersji wśród pracodawców. Natomiast wśród pracowników największy strach wywołuje ograniczenie zawierania umów na czas nieokreślony, gdyż idea flexicurity promuje innowacyjne rozwiązania w kwestii zatrudnienia.
Należy jednak pamiętać, że dzięki modelowi flexicurity, dedykowanemu Polsce, rośnie łatwość zarządzania polityką kadrową oraz poczucie bezpieczeństwa osób poszukujących pracy i firm, które w czasach kryzysu gospodarczego muszą rozważać każdy wydatek, a między innymi ten związany z zatrudnianiem. Ponadto, zgodnie z ideą jako szczególnie istotne wymienia się inwestowanie w pracownika. Szkolone, podnoszące swoje kwalifikacje, ciągle rozwijające się kadry będą przynosiły firmie wymierne korzyści. Dodatkowo, na okoliczność utraty zatrudnienia u swojego dotychczasowego pracodawcy, pracownik wszechstronnie wyedukowany lub wąsko wyspecjalizowany szybciej znajdzie nową pracę. W ten oto sposób dochodzi do współpracy „elastyczności” z „bezpieczeństwem”.
W trakcie realizacji Projektu, udało się zorganizować szereg spotkań – od konferencji przybliżających ideę flexicurity po warsztaty specjalistyczne m.in. z takich tematów, jak: przedsiębiorczość, poszukiwanie pracy czy elastyczne formy zatrudnienia. Jakie są Pani wrażenia z przebiegu tych imprez? Z jakimi opiniami uczestników przyszło się Pani spotkać?
Wszystkie zorganizowane w ramach projektu imprezy spotkały się z dużym zainteresowaniem. Wśród uczestników znaleźli się pracownicy, pracodawcy, studenci, przedstawiciele instytucji oraz osoby bezrobotne. Mieliśmy więc okazję wysłuchać różnych opinii, a prowadzone w trakcie warsztatów dyskusje pozwoliły na wyciągnięcie wielu ciekawych wniosków dotyczących rozwiązań promowanych w ramach idei flexicurity. Przedsiębiorcy wypowiadali się na temat elastycznych form zatrudnienia, organizacji i czasu pracy oraz wskazywali na najpopularniejsze działania pomocowe oferowane pracownikom, w celu ułatwiania im godzenia aktywności zawodowej z życiem rodzinnym. Osoby pracujące mówiły o tym, jak łączą życie prywatne z obowiązkami zawodowymi: czy mogą pracować elastycznie i ile czasu poświęcają pracy. Analizowano również, czy dzięki swoim pracodawcom osoby zatrudnione uczestniczą w szkoleniach i podnoszą swoje kwalifikacje oraz czy źródłem ich utrzymania jest wyłącznie praca w jednej firmie. Prowadzący wraz z uczestnikami szkoleń określali również czynniki mające największy wpływ na efektywne stosowanie elastycznych rozwiązań. Ponadto, szczegółowo przeanalizowano profil osoby będącej „flexicurity” na współczesnym rynku pracy.
Jako zwieńczenie rocznej pracy przy Projekcie organizuje Pani konferencję podsumowującą. Proszę pokrótce opowiedzieć, jakie tematy zostaną poruszone podczas jej trwania.
W trakcie konferencji zaprezentowane zostaną rezultaty miękkie i twarde projektu oraz podsumowane wszystkie zrealizowane działania. Przedstawione będą wnioski z raportu “Flexicurity a wielkopolski rynek pracy lat 2000-2010”. Ponadto, uczestnicy dowiedzą się, jakie problemy zabezpieczenia społecznego w Polsce dostrzegają eksperci w odniesieniu do rozwiązań zgodnych z ideą flexicurity. Dowiemy się, jak w kontekście flexicurity wygląda aktywna polityka państwa polskiego oraz edukacja i kształcenie ustawiczne. Zaprezentowane zostaną również wyniki badań mówiące o flexicurity i elastycznych formach zatrudnienia. Dodatkowo, uczestnicy konferencji będą mieli okazję wysłuchać przedstawicieli przedsiębiorstw oraz reprezentantów projektów promujących elastyczne i bezpieczne rozwiązania na rynku pracy.
Jak ocenia Pani szanse na wdrożenie modelu „bezpiecznej elastyczności” na wielkopolskim rynku pracy? W jakich branżach według Pani byłby on najskuteczniejszy?
Odpowiem dwoma zdaniami. Wdrażanie idei flexicurity związane jest bezwzględnie z modyfikacją prawa polskiego, czyli z szeregiem reform. Tym samym, współpraca polityków ze związkami zawodowymi i organizacjami pracodawców jest niezbędna dla powodzenia rozwiązań, do których stosowania zachęca nasz kraj Unia Europejska.
Bezpieczna elastyczność dotyczyć może każdej branży, ale przede wszystkim wiązać się może z pracą zadaniową/ zleceniową.
Jak w kilku słowach mogłaby Pani zachęcić i przekonać przedsiębiorców – zarówno tych sceptycznie nastawionych jak i tych, którzy do tej pory nie zetknęli się z ideą flexicurity do zastrzyku elastyczności w swoich firmach?
Dobry pracownik to pracownik efektywny. Jeżeli zlecona praca może być wykonana na czas i w sposób zadowalający pracodawcę, a do jej realizacji nie jest konieczne przebywanie osoby zatrudnionej w biurze w standardowych godzinach otwarcia firmy, to mądry pracodawca powinien dostosowywać się do preferencji swojego pracownika. Myślę, że warto jest respektować potrzeby ludzi, którzy składają się na sukces przedsiębiorstwa.
Dziękuję za poświęcony czas i życzę dalszych sukcesów.
Dziękuję również i zapraszam na konferencję podsumowującą projekt 16.09 oraz na stronę naszego projektu http://www.wzpp.flexcore.org.pl